Zajadanie emocji

BLOG Pracownia Psychologiczna Psycholog.KR

Jemy za dużo, więc tyjemy. Często jednak towarzyszy nam zajadanie emocji. Jest to głód emocjonalny a nie koniecznie fizyczny. By przestać tyć musimy uświadomić sobie, przed jakimi emocjami uciekamy. Nauczyć się z nimi radzić, tj. nazwać i po prostu przeżyć.

Głód emocjonalny

Osiągnięcie prawidłowej wagi nie jest szybkie czy proste. Proces ten należy zacząć od uczciwego przyjrzenia się własnym schematom poznawczym, uczuciom i emocjom. By ograniczyć zajadanie emocji, musimy nauczyć się akceptacji rzeczywistości – taką, jaka jest. Nauczyć się zmieniać to, na co mamy realny wpływ.

Objadanie się

Przyczyny objadania się i braku ruchu nie leżą wyłącznie po stronie fizycznej. Jedni zajadają emocję, szybko i bez przyjemności. Często jemy ukradkiem, czasem w nocy. Inni natomiast przyznają, że kochają po prostu jeść. Zazwyczaj problemy z otyłością to zaspokajanie głodu emocjonalnego (zajadanie emocji) a nie fizycznego. Problem jednak, że tych dwóch rodzajów głodu nie potrafimy od siebie odróżnić.

Wielu z nas zajada emocje związane z napięciem, samotnością. W wyniku znudzenia sięga po gotowe dania, które często bywają wysoce kaloryczne. Zajadamy złość, smutek, nudę czy zmęczenie. Często odczuwamy też potrzebę szybkiego zaspokojenia głodu. I właśnie o głód emocjonalny (głównie) tutaj chodzi.

Zajadanie emocji

Często uważamy, że nie mamy czasu lub po prostu nie chcemy zastanowić się, skąd wzięły się te emocje. Szukamy tylko natychmiastowej ulgi. Pojawia się tutaj podobny mechanizm, jak w przypadku uzależnienia od papierosów (nikotyny). Dzięki kolejnemu kawałkowi ciasta uważamy, że czujemy się lepiej; mamy dobre samopoczucie. Jest to jednak chwilowe i złudne.

Jedzenie, tak jak substancje psychoaktywne pobudza w naszym mózgu ośrodek nagrody. Z czasem jednak trzeba zjeść więcej, by ową przyjemność w ogóle odczuć.

Zajadając emocje próbujemy uwolnić się od negatywnych myśli. W rzeczywistości pogrążamy się w ich mocy jeszcze bardziej. Jemy, tyjemy i chorujemy. Pamiętajmy, że tylko my sami możemy zatroszczyć się o swoje potrzeby. I powinniśmy to zrobić, zamiast je odreagowywać.

Dodaj komentarz